fbpx
Przejdź do treści

TikTok i toksyczne promowanie kultury diet oraz ekstremalnego odchudzania

TikTok to jedna z najprężniej rozwijających się platform społecznościowych, która ostatnio często jest widoczna w nagłówkach różnych portali, przedstawiana jako medium niezbyt sprzyjające zdrowiu psychicznemu. Wiele mówi się także o bezpieczeństwie informacji tam zawartych, a także o jakości treści, które możemy tam znaleźć. Jednymi z nich są oczywiście informacje żywieniowo/dietetyczne, a tak się składa, że ostatnio wyszło ciekawe badanie, które sprawdziło, co niosą za sobą treści dietetyczne i kto je wygłasza.

Kiedy przeczytałem wstęp, już mnie zmroziło. Nie tylko z powodu analizy treści, ale samych zasięgów filmów przedstawianych na tej platformie. Jak wiecie, filmy te najczęściej tworzone są przez młode osoby, a kierowane są także do osób młodych i często podatnych na manipulacje. To oni kreują trendy, a przy okazji, najczęściej pośrednio, uczestniczą w tworzeniu takiego, a nie innego contentu.

Badacze wyłonili tysiąc filmów, które wyróżniały się odpowiednią treścią dietetyczną oraz ponad milionem odtworzeń filmów, wszystko to z 10 najpopularniejszych hashtagów żywieniowych na platformie. Tematami filmów były głównie: gloryfikacja spadku masy ciała oraz żywność jako klucz do zdrowia i bycia szczupłym. 

Treści były głównie lifestylowe, a 20% z nich były to transformacje ludzi przedstawiające spadek masy ciała u nich za pomocą różnych diet. Oczywiście nie obyło się bez filtrów, które miały dodać smaczku i upiększyć dane filmy, co wzbudza jeszcze większe obawy co do odbioru takich treści. Treści były tworzone oczywiście przez osoby o normatywnej masie ciała, to ważna kwestia o tym jak postrzegamy, a także jak twórcy chcą przedstawić zdrowie, głównie jako zdrowie fizyczne, bycie szczupłym.

Przekłamanie rzeczywistości

A czy to ważne jak wygląda osoba przestawiająca takie treści? Ano jest to także ważne, szczególnie kiedy odbiorcą jest młoda osoba, a treścią jest spadek masy ciała i sposoby jak to osiągnąć. Przy niektórych treściach dodano także ostrzeżenie, że treści mogą nie być odpowiednie dla osób z zaburzeniami odżywiania. Treści te mogą wzmacniać przekonanie, że waga jest kluczowym wyznacznikiem zdrowia i wysokiej ogólnej samooceny.

Oczywiście wraz z pokazywaniem utraty masy ciała w postaci porównań i transformacji, wybijała się informacja o planach żywieniowych i treningowych, można więc powiedzieć, że filmy te głównie były reklamą. Oczywiście wszystko okraszone było motywacyjnymi wstawkami, które raczej działały w sposób odwrotny, a brak wykonanych ćwiczeń mogło być odbierane jako porażka.

21% filmów przedstawiało kierunek „potencjalnej ciałopozytywności”, jednak bardzo mało filmów było pozbawionych wydźwięków w kontekście normatywnej masy ciała. Pozytywne ocenianie wizerunku swojego ciała wynikało głównie ze spadku masy ciała. Wzrost masy ciała był czasami maskowany # ciałopozytywności, a wydźwięk filmów mógł być odbierany głównie negatywnie, a wzrost wagi jako coś niechcianego.   Nawet kiedy ludzie na filmach mówili „przytyłem, ale dalej siebie kocham” ma tutaj drugie dno, ponieważ przekazanie tego jako „dalej siebie kocham” także ma wydźwięk głównie negatywny, a wzrost masy ciała jest czymś niechcianym. To często także widoczne było w świecie naszej rodzimej dietetyki, a wynikać to mogło także ze strachu przed reakcją publiki oraz ogólną fatfobią.

TikTok, kto tworzy treści

To, co jest najważniejsze z tego badania i zostawiłem na koniec, jest to, że aż 47% wszystkich tych filmów zawierało porady dietetyczne. Bardzo częstym zjawiskiem było pokazywanie swoich posiłków, czyli z serii „co jadłem i dzięki czemu schudłem”, treści te nie są nowe w Internecie. Osób piszących książki z poradami dietetycznymi, bo sami schudli, jedzą i „interesują się dietetyką od lat”, nie mając wykształcenia w tym kierunku, jest dużo. Należą do nich także lekarze, przekazując swoje, niekoniecznie dobre podejście do dietetyki. Druzgoczące natomiast było to, kto te porady wygłasza, a głównie byli to „entuzjaści dietetyki” czyli osoby bez wiedzy i wykształcenia. TYLKO 1,4% FILMÓW STWORZONYCH BYŁO PRZEZ DIETETYKÓW! Dla mnie te dane są przerażające. 

Wszystko to sprowadza się do spłycenia roli żywienia do odchudzania, pomijając kwestie faktycznie zdrowotne czy społeczne i psychologiczne. Wiele z tych „sposobów na odchudzanie” może wpływać negatywnie na zdrowie, czego się nie mówi, bo ważniejsze są wyświetlenia. I znów, treści te trafiają głównie do młodych, które nie dość, że mają wypaczone myślenie na temat dietetyki, to dodatkowo dążą do wyimaginowanych i nierealnych często wzorców, które ze zdrowiem nie mają nic do czynienia.

Oczywiście ważne jest to, że to w głównej mierzenie nie sam TikTok jest tym złym, a same treści, a na te trzeba uważać.

Całe badanie znajdziecie tutaj: Weight-normative messaging predominates on TikTok—A qualitative content analysis